Czarownica to taka kobieta, która potraf czarować i wyczyniać inne zaklęcia. Mówi się, że w czwartki i piątki organizują
sobie zabawy taneczne, że przyjaźnią się z diabłami, zbierają poranną rosę albo że mają koty grające na skrzypcach i kury znoszące złote jajka. Niektórzy to lekceważą albo z tego się śmieją, ale nie radzę tu żartować! Bo jak się ktoś będzie za bardzo z czarownicy naśmiewał, to ona potraf nadlecieć i ukłuć w plecy swoimi paznokciami - i to jest taki niespodziewany ból, na który Ślązacy mówią - heksynszus, czyli uderzenie czarownicy. Jedne czarownice specjalizują się w straszeniu, inne w duszeniu albo w porywaniu dzieci. I to dlatego poszczególne czarownice nazywamy strzygami, meluzynami, połednicami albo zmorami, morami. Mówi się też, że czarownice latają na miotłach, ale śląskie czarownice zazwyczaj latają na beczkach po ogórkach, po kapuście kiszonej albo po piwie. Dlaczego? Bo miotła to jedynie zwyczajny pojazd latający, zaś prawdziwą limuzyną i najbardziej pożądanym pojazdem dla czarownic jest beczka. Zapamiętajcie więc, że miotła dla czarownicy to jak jeżdżenie na zwykłym rowerze albo motorowerze, zaś beczka jest jak wielkie auto. Z tego widać, że latające na beczkach śląskie czarownice, to arystokracja wśród czarownic.
Heksa to tako baba, kero poradzi czarować i inksze hokusy-pokusy łonaczyć. Godo sie, że robiom se łone muzyka we czwortki i piontki, że zbiyrajom poranno rosa, że sie kolegujom ze diobłami, że majom kociki grajonce na krzipkach i kury co niesom złote jajca. Niykerzi sie z tego chichrajom a rzajom, ale radza wom z tego lepij niy błoznować! Bo jak se kery za wiela ze heksow błoznuje, to tako poradzi łoroz przilecieć i bodnonć wos swoim pazurym kaj we plecy - i to je tako nogło boleść, na kero tyż Ślonzoki godajom - heksynszus, czyli piźniyncie heksy. Bo jedne heksy szpecjalizujom się we straszyniu, inksze we duszyniu, abo we porywaniu dziecek. Bestoż to jedne heksy mianujymy szczigami, meluzynami, połednicami abo zmorami, morami. Pado sie tyż, że heksy lotajom na mietłach, ale ślonskie heksy nojczynścij lotajom na beczkach po łogorkach, kapuście kiszonyj abo po piwie. A czamu? Bo mietła to yno take ańfachowe lotadło do furganio, ale istnom limuzynom i nojbardzij powożanym pojazdym je u heksow beczka Dyć se zapamiyntejcie, że mietła dlo heksy, to choby pyndalowanie na ańfachowym kole abo na mopliku, juzaś beczka to choby wielge auto. I z tego widać, że ślonske heksy - co lotajom na beczkach - to jako hrabiowsko zorta heksow.
A witch is a women that can spell on people. People believe that witches organize the dancing partie on Thursdays and Fridays, or make friends with devils , or collect morning dew, or have cats that play viola or have golden goose. Some people ignore this or spoke fun at this but there is nothing to joke! If someone jokes about witch, she can come and sting with fngernail into shoulder that is called in Silesia heksynszus- the knock of the witch. There are a lot of different witches , some of them frighten people , some of them choke , some of them hijack children. Each type is different and we call them: strzygi, meluzyny, połednice, zmory , mory or ory. Witches usually ?y in barrels, in Silesia that is considered as limousine. The ordinary broom is just simple vehicle. For this reason witches in Silesia are considered the aristocracy among witches.